Cześć.
Nie mam zielonego pojęcia ilu z Was jeszcze tu zagląda, a ilu z Was przybyło odkąd blisko dwa lata temu zawiesiłyśmy bloga...
Naszło mnie na wspomnienia kilka dni temu, a po wejściu tu i przeczytaniu komentarzy - nowych, wciąż pojawiających się nowych komentarzy (!), nie mogę przestać się uśmiechać.
Wiecie do czego się przyczyniliście? Do tego, że aż sama zaczęłam go czytać od samego początku! Jestem już gdzieś w okolicach dwudziestego rozdziału i łapie się za głowę, na myśl o tym, że to właśnie moja głowa to tworzyła, a przede wszystkim na myśl o tym, że faktycznie może się to Wam podobać! :)
Niemniej jednak naszła mnie refleksja i chciałabym się dowiedzieć, które rzeczy Wam się podobają, które wzruszają, co wywołuje łzy, a co uśmiech i wreszcie, przy których mieliście w głowie "och really?". Jestem ciekawa, czy macie dokładnie takie samo zdanie jak ja!
Pozdrawiam Was cieplutko!
Really? Woow jaki był mój szok kiedy weszłam na bloga a tu odzew. Na początku myślałam że to notka ale cóż ;-)
OdpowiedzUsuńPS. Będzie jeszcze kiedyś rozdział? ♡.♡
Uwielbiam ten blog! Zaglądam co jakiś czas, w nadziei że pojawi się jednak coś nowego...Mnie najbardziej urzekły te romantyczne wątki! Z tego co pamiętam, trochę ich było. :-) Mam nadzieję, że mimo wszystko odezwie się w tobie iskierka weny twórczej i pojawi się kontynuacja, co mnie (i chyba nie tylko) bardzo, ale to bardzo ucieszy. Adzik :-)
OdpowiedzUsuńNie jestem w stanie powiedzieć czy jeszcze kiedyś coś się pojawi :) ale mogę Wam obiecać, że nie poddam się od razu i chociaż spróbuję :)
OdpowiedzUsuńOd dwóch lat wchodzę tutaj z niegasnącą nadzieją, że coś jednak się pojawi i jestem taka szczęśliwa, że napisałaś! Ja akurat jestem zakochana w wątku Dorcas i Syriusza i nic nigdy tego nie zmieni, niemniej jednak uwielbiam całą historię bez wyjątków. Czekam na następny znak życia :)
OdpowiedzUsuńPowrócisz z pisaniem? :)
OdpowiedzUsuńLumos, ty żyjesz! ;ooooo O ja cię! ;ooooo
OdpowiedzUsuńŻyję i mam się całkiem dobrze :) czy wrócę? Nie wiem... powiedzmy, że coś tam skrobie, ale nie mam zielonego pojęcia co mi z tego wyjdzie, a nie chcę nic obiecywać, żeby nie zawieść Was po raz kolejny. Tak czy inaczej - wypadłam z branży, macie kogoś, kto robi obłędne szablony? Ten mi się jakoś przejadł :)
OdpowiedzUsuńNa Zaczarowanych Szablonach są świetne, może coś znajdziesz, osobiście lubię jeszcze Wyimaginowaną Grafikę i Wioskę Szablonów, tam bym poszukała. W razie czego mogę ci zrobić, tylko byś mi musiała podać jakiś obrazek lub po prostu jak byś ten szablon widziała :D
UsuńNo to trzymam kciuki w takim razie, żeby coś z tego skrobania wyszło! Byłoby super *w*
O Merlinie o.O
OdpowiedzUsuńCzłowiek ledwo przeżył żałobę po Tobie, opłakał Cie bardziej niż uczniowie starego D. a tu się okazuję że jednak żyjesz. :D
Tak sobie żartuję. Chciałam napisać tylko że dużo dla mnie znaczy ten blog i Twoja tajemnicza osoba. Mimo że się nie poznałyśmy, a ja bardzo bardzo rzadko komentowałam Twojego bloga. Byłaś jakąś tam częścią mojego życia. W trudnym dla mnie okresie, kiedy czułam się samotna i niezrozumiana, czyli jak każda nastoletnia dziewczyna, wchodziłam na tego bloga i dawał mi on odrobinę (taką dużą) radości. Dzięki Tobie tak naprawdę sama zaczęłam pisać, więc nawet nie wiesz jaka jestem Tobie wdzięczna.
A teraz kiedy dałaś nam cień nadziejii że WLE wróci chce mi się skakać z radości.
Bardzo Ci dziękuję za te wszystkie rozdziały i tyle pięknych wspomnień oraz to że "wróciłaś do żywych".
Całuję i życzę dużo dużo weny.
Klaudia.
Dziękuję za tak miłe i mega motywujące słowa :) dzięki czemuś takiemu człowiekowi chce się wracać i kontynuować misję :D Niemniej jednak muszę Cię zmartwić Kochana... Nawet jeżeli wrócę, a coraz więcej znaków na niebie na to wskazuje - zobaczymy tylko jak im pójdzie dalej :D to to nie będą Wspomnienia Lily Evans... Wspomnienia były jedne i przestały być one w pewnym momencie dobre.
UsuńUznajmy za tem, że pracuję nad czymś nowym i jak tylko uznam, że to jest ten moment, w którym mogę zacząć się tym dzielić - na pewno dam znać :)
Obserwujcie! :*
I chciałam ci powiedzieć, że nieodmiennie banana na mojej twarzy wywołuje rozdział sześćdziesiąty - najbardziej mi zapadł w pamięć i pamiętam go nawet po tych dwóch latach dosyć dokładnie. :D
OdpowiedzUsuńOj... tajemnica Złotego Znicza była rozdziałem w dużej mierze napisanym tuż po tym, jak dodałyśmy post, w którym Ruda go dostała :) wymagał jedynie dodatkowych, bierzących wątków, ale w sumie to można śmiało powiedzieć, że nie mogłam się doczekać jego publikacji :D
UsuńA wracając do szablonu, jest gdzieś jakieś coś co mogłabym zobaczyć z Twoich dzieł? :)
No i bardzo słusznie, bo ten rozdział zawsze mi się podobał i często do niego wracałam! :D
UsuńGeneralnie to szablony na moich blogach były robione przeze mnie, działam też na szabloniarni, ale pod innym nickiem. Jakbyś mi podała maila, to bym ci mogła linki podesłać :D
Przejrzałam te, które są na Twoich blogach, jestem zainteresowana :) znalazłam też coś, co jest równie interesujące i ma dla mnie ogromną wartość :) podaj stronę specu od Czarnej Magii, gdzie mogę złożyć "podanie", a przekażę Ci resztę cennych próśb odnośnie szablonu i przejrzę pozostałe :)
UsuńW takim razie obiecuję, że postaram się zrobić z tego szablonu cudeńko, a jeśli nie wyjdzie, możesz mnie zabić - pozwalam!
Usuńhttp://wyimaginowana-grafika.blogspot.com/search/label/Am%C3%A1ri%C3%AB Tu są moje inne szablony - z góry mówię, że niektóre są gorsze, niektóre lepsze, ale to już tak bywa... Mam na stronie głównej informację, że zamówień nie przyjmuję, ale nie krępuj się tym. http://swiatek-amarie.blogspot.com/ I tu moja podstrona. Wiem, że szablon dziki, ale takiego mi się zachciało i dawno nie zmieniałam. :D W każdym razie mam nadzieję, że przeglądanie tego aż tak nie wypali oczu i w ogóle. :D
Pozdrawiam cieplutko!
Nie wierzę... Straciłam wiarę, by po blisko dwóch latach ją odzyskać. Jest szansa, że wrócisz na tego bloga! ♥ Nawet nie wyobrażasz sobie mojej radości. Tylko dziwię się, że nie napisałaś ani nijak nie dałaś znaku... Niemniej jednak - trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńNie chce wlasnie dawac pseudo nadziei bo na prawde nie wiem co bedzie :) bywasz jeszcze na gadulcu?:)
UsuńOd czasu gdy zawiediłąś bloga przeczytałam go dwa razy i dzisiaj whodząc tutaj, by przeczytać go jeszcze raz nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Tak strasznie tęskniłam za dosłownie czymkolwiek dodawanym przez Ciebie. Mam nadzieję, że wrócisz, a jeśli nie do tego opowiadania, to do innego.
OdpowiedzUsuńLumosiątko! >.<
OdpowiedzUsuńLumos? Nadal czekamy! 😍😚
OdpowiedzUsuń